Wystąpienia Jerzego Stuhra w filmach włoskich
Włoska kinematografia należy do najbardziej poważanych w Europie i na świecie. Każdy szanujący się kinoman zna arcydzieła filmowe takich reżyserów, jak Federico Fellini czy Sergio Leone, reprezentujących najstarsze pokolenie tamtejszych twórców; i wielokrotnie nagradzane obrazy Giuseppego Tornatorego bądź Paola Sorrentino, którzy nadal pracują nad kolejnymi produkcjami. W tym kontekście tym bardziej cieszy fakt, że wkład w rozwój kinematografii w Italii mają również Polacy. Dobrym przykładem jest Jerzy Stuhr.
Zasłużony polski aktor i reżyser nawiązał współpracę z tamtejszymi twórcami, po tym jak wyjechał do Włoch w 1980 r. Na tamtejszym rynku wyrobił sobie na tyle mocną markę, że pojawił się w kilku znanych produkcjach, i to w ważnych rolach. Jerzy Stuhr w filmach włoskich jest zresztą obecny po dziś dzień.
Kajman
W powstałym w 2006 r. obrazie Jerzy Stuhr gra… Jerzego Sturovskiego, polskiego producenta filmowego. Kajman opowiada historię powstawania filmu o tym samym tytule, który jest satyrą na Silviego Berlusconiego. Z wieloma przeciwnościami przy jego realizacji, również w życiu prywatnym, zmaga się Bruno Bonomo, producent filmowy, którego sława przeminęła wraz z końcem lat 70. By nie odcinać kuponów od przeszłości, bierze on na warsztat scenariusz młodej reżyserki, Teresy, która postanowiła pokazać ciemną stronę rządów włoskiego polityka. Stuhr występuje tu w roli drugoplanowej, ale wypowiada bardzo charakterystyczną kwestię, komentując przywary włoskiej mentalności. Na ekranie pojawia się ponadto reżyser filmu Nanni Moretti i inni znani włoscy twórcy, jak np. Sorrentino, którzy chcieli wyrazić w ten sposób sprzeciw wobec działań Berlusconiego w prawdziwym życiu.
Habemus papam – mamy papieża
W tym filmie udział Jerzego Stuhra jest znacznie większy, bo gra jedną z głównych ról. Wyprodukowany w 2011 r. Habemus papam – mamy papieża przybliża historię nowo wybranego Ojca Świętego, który jest jednak bardzo zaskoczony decyzją konklawe i nie chce przejąć urzędu. Kardynał Melville początkowo nie wychodzi nawet na balkon, by przemówić do ludzi zgromadzonych na placu św. Piotra. Stolica Apostolska staje w obliczu wielkiego kryzysu, który próbują zażegnać rzecznik prasowy Watykanu Marcin Rajski (Stuhr) i specjalnie powołany w tym celu psychoanalityk – prof. Brezzi. Ten drugi używa kontrowersyjnych, w odczuciu hierarchów kościelnych, metod. To drugi film Morettiego, w którym wystąpił polski aktor.
I odpuść nam nasze długi
I odpuść nam nasze długi to kolejny z serii włoskich filmów ze znaczącą rolą Jerzego Stuhra. Powstały w 2018 r. obraz prezentuje postać bezrobotnego, samotnego Guido, który popada w długi. W obliczu gróźb kierowanych przez nachodzących go windykatorów mężczyzna decyduje się na radykalne rozwiązanie i sam zostaje jednym z nich; tylko w ten sposób jest w stanie spłacić zobowiązania. Nowe zajęcie pozwala mu wrócić do równowagi zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym, bo umawia się z Riną, w której się potajemnie kochał. Praca windykatora nastręcza mu jednak coraz więcej dylematów moralnych, a czara goryczy przelewa się, gdy ma odzyskać dług od swojego sąsiada – w tej roli Stuhr. Emerytowany profesor był jedyną osobą, na jaką mógł w najgorszych chwilach liczyć Guido.
L’ultimo Papa Re
W wyprodukowanym w 2013 r. filmie telewizyjnym Jerzy Stuhr gra Pierre’a-Jeana Beckxa, generała zakonu jezuitów, który był autentyczną postacią. Akcja 2-odcinkowego L’ultimo Papa Re dzieje się w 1867 r. w Rzymie, gdzie dochodzi do udanego zamachu na życie kilkudziesięciu francuskich żołnierzy, którzy bronili nieistniejącego już Państwa Kościelnego przed zajęciem przez armię Garibaldiego. Papież Pius IX dąży do ukarania sprawców, ale próbują temu zapobiec hrabina Flaminia Ricci i kardynał Romeo Colombo da Priverno - podejrzany o zbrodnię Cesare Costa to owoc związku obydwojga sprzed 20 lat. Ciekawostką jest fakt, że muzykę do filmu skomponował Nicola Piovani, laureat Oscara za obsypane nagrodami Życie jest piękne.
Io sono con te
To film z drugoplanową rolą Jerzego Stuhra, który powstał w 2010 r. Io sono con te przełamuje tradycyjny wizerunek Maryi, matki Jezusa, i pokazuje jego życie właśnie z perspektywy jego rodzicielki. To ona jest tu główną postacią, a na ekranie widać, ile sił i poświęcenia kosztuje ją wychowanie Syna Bożego. Obraz prezentuje życie obydwojga od momentu narodzin Chrystusa do okresu młodzieńczego, a na każdym kroku jego życia towarzyszy mu Maryja. To bardziej kino historyczne niż religijne, którego bohaterką jest w dodatku kobieta. Polski aktor wciela się tutaj w postać jednego z mędrców.
Jerzy Stuhr w filmach włoskich – to nie koniec przygody
Jerzy Stuhr zapisał się na stałe w historii włoskiej kinematografii, ale mimo bogatego dorobku nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Niedawno zakończył pracę nad kręconym w Turynie dramatem społecznym Nie umrę z głodu, w którym wciela się w rolę kloszarda. Ponadto ruszyły prace nad nową produkcją Morettiego - Il sol dell'avvenire - u którego polski aktor zagra po raz trzeci.
Filmy włoskie z udziałem Jerzego Stuhra, gdy tylko są emitowane w telewizji, zobaczymy na żywo na dowolnym urządzeniu na platformie streamingowej WP Pilot.