Z archiwum 997 2

30-letnia Monika pracowała jako krawcowa w jednej ze szwalni w Złotowie, a jej mąż był magazynierem w firmie w Okonku. 27 listopada 2003 roku Monika powiadomiła go, że kończy pracę i do domu będzie wracała PKS-em o godzinie 16:51. Nigdy nie wsiadła do autobusu. Mąż Moniki zawiadomił policję.