Z archiwum 997

Autorzy ujawniają sprawę fatalnej pomyłki z lat 80. Tłumaczka Małgorzata wpuściła do domu robotnika. Sądziła, że przyszedł on pomalować kraty w oknach, tymczasem to był morderca. Okazało się, że kobieta nazywała się tak samo jak działaczka polityczna.