Tuż przed tragedią
27 czerwca 1988 roku podmiejski pociąg w drodze do Paryża musiał się nieoczekiwanie zatrzymać. Jeden z pasażerów pociągnął za hamulec awaryjny. Załoga zresetowała system, aby dokończyć podróż i dojechać do stacji docelowej. Seria popełnionych błędów spowodowała jednak, że pojazd nie mógł zwolnić i nie zdołał się zatrzymać. Wjechał z impetem na peron stacji Gare de Lyon i zderzył się z innym pociągiem. W tragedii zginęło 56 osób.