Baroni narkobiznesu

Nazwisko nieznane, żadnych zdjęć, brak odcisków palców - przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości znali tylko jego pseudonim El Loco, czyli „Szaleniec”. Przestępca zyskał swój przydomek po tym, jak w pojedynkę zlikwidował gang, który zabił jego brata. Miał ochronę skorumpowanej policji, wciąż się ukrywał i uciekał. Był jednym z największych kolumbijskich bossów kokainowych. Przerzucał ogromne ładunki narkotyków po całym świecie. Dowiedz się, dlaczego schwytanie go zajęło śledczym z kilku krajów sześć lat.