W szóstej odsłonie serii dokumentalnej eksplorującej życie współczesnego rolnika twórcy wracają na Podlasie, aby przekonać się, co słychać u bohaterów dobrze znanych fanom programu - m.in. u Moniki i Tomka z Pokaniewa, u rodziny Bogdana z Borowskich Ciborów czy u Genka i Andrzeja z Plutycz. Gospodarze bez względu na porę roku muszą wkładać mnóstwo energii w opiekę nad swoim inwentarzem. Zwierzęta każdego dnia wymagają dużo uwagi. Pól uprawnych również nie można zaniedbać. Aby polepszyć swoje warunki życia, rolnicy decydują się na nowe inwestycje. Dokumentaliści rejestrują codzienne zmagania na polskiej wsi.Na skutek ulewy wykop po wywiezionym błocie w gospodarstwie w Plutyczach wypełnił się wodą. Marcin ma pomóc w wypompowaniu jej. Gdy się zjawia, Jarek montuje pompę, natomiast Andrzej, Jastrząb i Genek nabierają wody do wiader i ją wynoszą. Po pracy panowie idą do Pauliny, która częstuje ich pyzami z mięsem. W Laszkach Emilka, Karol i Laurka oglądają koźlęta i jagnięta, a następnie królicze mioty. Jeden z miotów liczy aż dziesięć młodych. Na pastwisku rolnicy montują specjalny paśnik, który na początku nie odpowiada koniom. Potem jednak dzięki Emilce zwierzęta zaczynają się oswajać z nowym urządzeniem. W Pokaniewie Monika, Tomek i Wiesiek zamieniają zużyte gumowe strzyki w dojarkach na trwalsze - silikonowe. Gospodarz w związku z problemem w pozyskiwaniu pracowników rozważa robotyzację dojenia. Następnie wraz z Moniką przygotowuje rolady serowe, która ma urozmaicić ofertę sprzedaży. To pomysł rolniczki.