Losy dwóch zaprzyjaźnionych małżeństw mieszkających w jednym domu na warszawskiej Woli. Motorniczy tramwaju Karol Krawczyk (Cezary Żak) i pracujący w miejskiej kanalizacji Tadeusz Norek (Artur Barciś) wierzą, że wszystko co najlepsze, mają ciągle przed sobą. Mimo kłopotów zawsze są optymistami. Nie ustają również w poszukiwaniu sposobów na zarobienie fortuny. Prowadzi to do wielu zabawnych sytuacji.Alina odbiera telegram do męża. Podejrzewa, że znajdą w nim zawiadomienie o śmierci lub chorobie jednego z członków rodziny. Karol uspokaja żonę i odczytuje wiadomość od mamusi, która zawiadamia Krawczyków o swoim przyjeździe. Alina oddycha z ulgą, natomiast Karol na wieść o wizycie teściowej wpada w szał. Kategorycznie sprzeciwia się, by przekroczyła ona próg jego domu. Między małżonkami dochodzi do kłótni, w wyniku której Karol wyprowadza się do Tadzia. Podczas szczerej rozmowy panowie narzekają na swoje teściowe - licytują się, która z matek ich żon jest większą zołzą. Obaj dochodzą do wniosku, że żaden z nich nie ma w życiu lekko. Nieoczekiwanie okazuje się, że Danusia nie była świadoma tego, co Tadzio naprawdę myśli o jej mamusi. Wściekła oświadcza, że wyprowadza się do Aliny. Następnego ranka Karol przychodzi do swojego mieszkania. Małżeńską sprzeczkę przerywa nieoczekiwane pukanie do drzwi, w których staje... matka Karola. Zawiadamiała przecież syna o przyjeździe. Krawczyk przeprasza Alinkę za wszystkie przykrości. Chwile pojednania przerywa kolejne pukanie do drzwi. Tym razem staje w nich znienawidzona teściowa.