Podczas odprawy przed podróżą do Durbanu Peter spotyka się ze swoim zespołem górników i inwestorów. Podróż trwa dwa dni, a kończy się w Lesotho. Ekipa ma stacjonować w dolinie. Wcześniej jednak pokonuje długą drogę, holując maszyny niebezpiecznymi, gruntowymi trasami. Trudno im trafić do rzeki, w której mogliby umieścić sprzęt. Problemy stwarzają też pompy oraz klasyfikatory. Mimo wszystko prace rozpoczynają się. Nie zostają przerwane, nawet gdy pada śnieg. Don obawia się konsekwencji złej pogody. Poziom wody rzeczywiście się podnosi, ale sprzęt z trudem udaje się uratować. Choć pierwsze worki napełniają się urobkiem, grupa nie znajduje żadnych diamentów. Zespół cieszy się możliwością stworzenia hotspotu w sąsiedniej dolinie.