Alex Honnold zasłynął zdobyciem bez asekuracji słynnej ściany El Capitan. Przygotowania do wyprawy ukazano w nagrodzonym Oscarem i Baftą filmie dokumentalnym "Free Solo" . Tym razem staje on na czele sześciotygodniowej eskapady na Grenlandii. Amerykanin planuje wspiąć się na 1200-metrową formację zwaną Ingmikortilaq. Celem kilkuosobowego zespołu nie jest jedynie sportowe osiągnięcie. Ekipa, wspierana przez glacjolog Heidi Sevestre, chce pomóc w zbadaniu wpływu zmian klimatycznych na czapy lodowe, lodowce i fiordy. W tym celu zamierza pozyskać ważne dla naukowców próbki. Śmiałkom udaje się m.in. umieścić w skale czujniki pozwalające rejestrować temperaturę.Przed kilkoma laty Alex Honnold podjął się wspinaczki na niezdobytą formację skalną El Capitan w Parku Narodowym Yosemite. Jego emocjonujący wyczyn zarejestrowano w nagrodzonym Oscarem filmie dokumentalnym "Free Solo". Słynny amerykański wspinacz podejmuje się kolejnego zadania, tym razem jednak emocje związane z ekstremalnym wysiłkiem splotą się z misją, która ma związek z monitorowaniem zmian klimatycznych na planecie. W towarzystwie kamer on oraz inni śmiałkowie, między innymi glacjolog He"idi Sevestre oraz poszukiwacz przygód Aldo Keane, wejdą na ścianę skalną o wysokości 1140 metrów we wschodniej Grenlandii, znaną jako Ingmikortilaq. Dotychczas nikt jej nie zdobył. Lodowy kraniec świata Trzyczęściowy film pokazuje kulisy sześciotygodniowej wyprawy na Grenlandię. Ekstremalna przygoda miała szczytny cel - monitorowanie niepokojących procesów, które najlepiej widać w tej odległej części globu. Wspinacze na każdym etapie mierzyli się z ogromnym niebezpieczeństwem. Zagrażały im na przykład ogromne sople spadające ze ściany skalnej. Wyzwaniem okazało się przejście przez czapę lodową Renland. Śmiałkom dawały się we znaki śnieżyce i szczeliny lodowe. Żadna przeszkoda nie pozwoliła im jednak stracić z oczu ambitnego celu.